ŚLESIN - Napoleon i gęsi

ŚLESIN - urocze miasteczko, wtulone między Jezioro Ślesińskie i Mikorzyńskie, położone na pątnicznym szlaku do Lichenia, a stanowiące popularny ośrodek turystyczny dla Wielkopolan, licznie odwiedzany szczególnie latem, dokąd zapraszają rozsiane wzdłuż linii brzegowej gościnne obiekty wypoczynkowe.

Historycznie miasteczko skupione jest wokół postaci Napoleona Bonaparte, który doczekał się tu kilku obiektów, upamiętniających obecność wiekopomnego stratega. Choć bezpośrednich dowodów obecności Wielkiego Francuza w kronikach nie znajdziemy, legenda Napoleona trwa od 1812 roku i stale jest pielęgnowana. Centralna droga przejazdowa przez miejscowość nosi nazwę Ulicy Napoleona, zaś najbardziej niezwykły element jej przebiegu to - jeden z nielicznych w Polsce - klasycystyczny łuk triumfalny, zwany Bramą Napoleona. Ciekawostkę stanowi fakt, że pod centralną częścią tej budowli przebiega jedno pasmo drogi wojewódzkiej (nr 263). Wrażenie kierowcy, gdy pierwszy raz dostrzega w perspektywie drogi łuk triumfalny, przez światło którego ma przejechać - bezcenne. I naprawdę warte doświadczenia.



Jest także w zrewitlizowanym Parku Miejskim wystawione popiersie Napoleona Bonaparte, który spogląda zwycięskim wzrokiem w stronę ślesińskiego rynku, mając za sobą w tle spokojne wody Jeziora Ślesińskiego.




 Na rynku miejskim, noszącym nazwę Placu Wolności, znajdziemy aż trzy pomniki, z których dwa szczególnie zasługują na odwiedziny, ze względu na swą unikalność tematyczną. Najlepszą do tego okazją będzie dzień Świętego Marcina, gdy coraz powszechniejszą tradycją - obok kultowych poznańskich rogali świętomarcińskich - staje się gęsina, przyrządzana na dziesiątki sposobów. W jednym z narożników rynku niezwykle elegancki handlarz ptactwem stoi w spiżowym zamyśleniu, trzymając pewnym chwytem pod pachą gęś, przeznaczoną na pańskie stoły.

 Motyw zdaje się być mocno przygnębiający, jednak łagodnieje w połączeniu z sąsiednią fontanną, w której chlapie się rozbryzgując wodę na wszystkie strony, beztroska gęś, rozkoszująca się wolnością. I nigdy już nie grozi jej zjedzenie przez ludzi, bo jest ona metalowym odlewem tego użytecznego dla człowieka ptaka. Skąd taki nietypowy motyw pomników? Otóż w rejonie Ślesina kwitł przez stulecia handel gęśmi, z których pozyskiwano zarówno mięso, jak i pierze.



 Trzeci - największy - ślesiński pomnik wzniesiono ku czci Świętej Rodziny.


 Swą popularność, zwłaszcza w miesiącach letnich, zawdzięcza Ślesin sporej i pięknie utrzymanej plaży miejskiej wraz z bogatą infrastrukturą. Pojawiła się tu przed kilku laty również piękna marina oraz Molo Gwiazd Ślesina, okolice którego podczas Dni Ślesina przyciągają uznane postaci polskiej sceny muzycznej.





 
Mijając łuk i kierując się w stronę mostu, po lewej stronie koniecznie trzeba przyjrzeć się zachwycającej elewacji restauracji "Mozaikowy Piec", gdzie urocze magnolie na turkusowym tle dają ogromną dawkę optymizmu i tworzą cudowne tło dla całego obiektu. Tu też zapewne zjecie znakomitą gęsinę i inne lokalne specjały.



 Ciekawym świadectwem regionalizmu są obecne na drogowskazach dwujęzyczne opisy. Poza oczywistymi, polskimi napisami, figurują tu - budząc spore językowe zaskoczenie - ich odpowiedniki w gwarze ochweśnickiej. Ślesin, wraz z pobliskim Skulskiem to teren funkcjonowania od połowy XIX wieku tajnego slangu handlarzy i oszustów. Dziś żargon ten obecny jest jedynie jako ciekawostka, ale pieczołowicie pielęgnowana.

Miasteczko może się podobać i warto się w nim zatrzymać, jeśli tylko nadarzy się ku temu okazja.


Komentarze

Popularne posty